Jeśli ktoś miał wątpliwości, amerykańscy naukowcy właśnie je rozwiali.
Polityczny klimat i nastroje społeczne mają wpływ na to, jakiego języka używamy i jak dobieramy słowa. Badanie na ten temat przeprowadzili naukowcy z Uniwersytetu Południowej Kalifornii (University of Southern California) pod kierownictwem profesora Mortezy Dehghani. Wyniki ich analiz opublikowano ostatnio w piśmie „Proceedings of the National Academy of Sciences”.
Naukowcy przejrzeli Google Books oraz archiwalne zasoby „The New York Times” z ostatnich 200 lat. W sumie musieli przeanalizować niespełna 15 milionów artykułów Google Books. oraz Okazało się, że generalnie w amerykańskiej odmianie języka angielskiego przeważają najczęściej pozytywne treści, słowa, sformułowania. Zdarzały się jednak pewne wahania, a .
– Wiemy już, że język stanowi ważne odzwierciedlenie stanu naszej psychiki – mówi Dehghani. – Od czasów Freuda wiadomo też, że język potrafi uchwycić najróżniejsze cechy charakteru. Wiemy również, że ludzie, generalnie, wolą używać słów pozytywnych niż negatywnych. W naszym badaniu przyglądamy się fenomenowi tego zjawiska [language positivity bias], aby sprawdzić czy jest ono stałe czy dynamiczne i czy wiąże się to z zagadnieniami społecznymi i kulturalnymi, które odzwierciedlane są w języku.
Naukowcy stwierdzili, że wahania w stosowaniu słów pozytywnych wynikają z okoliczności obiektywnych (na przykład działań wojennych) oraz subiektywnych. W tym drugim przypadku zastosowano analizę tak zwanego wskaźnika ubóstwa (Misery Index), czyli sumy stopy bezrobocia oraz poziomu inflacji. Tak więc względy ekonomiczne i zadowolenie obywateli mogą pomóc przewidzieć zmiany w języku.
Zdaniem autorów badań wykazali oni m.in. jak ważne jest traktowanie języka jako dynamicznej cechy ludzkiej psychiki.
(ma)
Źródło: phys.org
Biuro Tłumaczeń Gdynia, Gdańsk; Katowice; Tłumacz przysięgły, tłumaczenia przysięgłe;