O faktach z życia …
Oxford Dictionaries, twórcy i wydawcy słynnych słowników, postanowili w internetowym głosowaniu wyłonić listę najbardziej nielubianych angielskich słów. Była to pierwsza taka próba, która, niestety, napotkała na poważne problemy z winy użytkowników. Strona #OneWordMap, utworzona specjalnie w celu przeprowadzenia ankiety, została zawieszona po zaledwie jednym dniu funkcjonowania, a jej twórcy tłumaczą, że to z powodu niewłaściwego wykorzystywania jej przez internautów.
Osoby biorące udział w głosowaniu wpisywały zbyt często przekleństwa lub inne obraźliwe słowa. Przedstawiciele Oxford Dictionaries nie chcieli przedstawić listy słów, które spowodowały wycofanie się z projektu.
Dan Stewart, szef działu marketingu międzynarodowego w Oxford Dictionaries, powiedział, że pomimo wprowadzeniu filtrów na stronie w celu wyeliminowania słów obraźliwych i przekleństw, ankieta i tak stała się bezużyteczna. I tak pomysł, który miał być w założeniu zabawą językową, stał się polem do popisu dla internetowych trolli.
A szkoda. Już w pierwszym dniu głosowania internauci zgłosili blisko 8 tysięcy pomysłów. W pierwszej dobie działania ankiety mieszkańcy Wielkiej Brytanii za najbardziej nielubiane słowa uznali moist (wilgotny), no, hate, like i can’t. Wskazano również – co nie powinno dziwić – Brexit oraz …. British. Moist było także pierwszym wyborem uczestników zabawy z USA i Australii.
W Holandii wskazano na love i war; w Hiszpanii – hello. W Nowej Zelandii wskazano na phlegm (i nic dziwnego…), a w Gibraltarze na yellow.
Oxford Dictionaries są zasmuceni tą sytuacją, ale nie zamierzają się poddawać w propagowaniu zainteresowania językiem angielskim. W swoim oświadczeniu napisali:
„Dalej mocno wierzymy, że ważne jest angażowanie szerokiej społeczności w próby lepszego rozumienia języka angielskiego i dalej będziemy szukać sposobów, aby to realizować.”
(ma)
Źródło: The Guardian
Sukces, który tkwi w wysokiej jakości tłumaczeń opiera się o :
- dopasowanie przekładu do wymagań konkretnego projektu oraz życzenia klienta
- bieżąca kontrola fragmentów tekstu oraz prawidłowa korekta
- opcjonalna weryfikacja
- właściwy dobór tłumaczy
- aktywna współpraca z klientem