Try snow diving! (if you dare…)
Dzisiaj trochę o sporcie. W ostatnich latach pojawiło się kilka nowych dyscyplin, których nazwy w języku angielskim mogą niewiele nam mówić, a które zyskują coraz to nowych zwolenników. Co jest obecnie na fali? Co kręci fanów mocnych wrażeń i niebanalnych rozrywek?
Jednym z nowych sportów „na czasie” jest snow diving. O co w tym chodzi? Dokładnie o to, co wyczytać można z nazwy. Snow po angielsku to śnieg, diving to nurkowanie. Fani tej dyscypliny przebierają się po prostu w kostiumy kąpielowe i wskakują w zaspę śnieżną. Kto wygrywa? Pewnie ta osoba, która przetrwa to doświadczenie…
Jest jeszcze Ovasinax, nowy wymysł łączący rozrywkę wodną, sport drużynowy z bieganiem. W tej dziwacznej dyscyplinie liczy się… waga jednego z członków drużyny i upodobanie do dobrej zabawy. Każda ekipa składa się z dwóch osób: mężczyzny i kobiety. Ona siada jemu na ramionach, on biegnie przez długość basenu. I tak trzy razy. Dla niektórych to synonim dobrej zabawy. Dla innych to brzmi jak tortura.
Packrafting, czyli połączenie hikingu ze spływem pontonem. Tak zwany packraft jest lekki, łatwy do spakowania i przenoszenia. Cała zabawa polega na tym, aby spakowany ponton wraz z wiosłami, kamizelkami asekuracyjnymi i ubraniami można było przetransportować na własnych plecach wraz ze sprzętem biwakowym.
W 2014 do życia powołano flexball, połączenie piłki ręcznej, piłki nożnej i siatkówki. Piłkę można rzucać, kopać lub w nią uderzać, a cel jest prosty – to wbicie gola.
A co powiecie na Frustrationball, dyscyplinę nazywaną też zdrobnieniem Fruss? To wielka mikstura w której znalazły się elementy hokeja, tenisa, piłki nożnej i koszykówki. Potrzebne jest frisbee, piłka tenisowa i… prostokątne plastikowe pudło. Chodzi o to, aby piłka trafiła do pudła, ale nie można jej uderzać ręką, tylko frisbee, które służy nam tu za paletkę.
A dla fanów naprawdę mocnych wrażeń i ogromnego wysiłku wymyślono skyrunning – biegi wysokogórskie, które odbywają się często po lodowcach, skałach, śniegu, najczęściej na wysokości 2000 m.n.p.m. Samo skyrunning dzieli się na kilka dyscyplin biegowych. Jest tu na przykład Skyrace, czyli bieg o dystansie minimum dwudziestokilometrowym na wysokościach od 2000 m. do 4000 m i Vertical Running (po angielsku dosłownie „bieganie w pionie) – bieganie po najwyższych budynkach na świecie.
Jeśli więc traficie kiedyś na takie określenia, nie wyobrażajcie sobie sfrustrowanej piłki czy biegania po niebie. Spokojnie, to tylko nowa moda na wrażenia ekstremalne.
Zapraszamy do szkoły języka angielskiego! U nas nauczysz się rozpoznawać nawet najtrudniejsze wyrażenia językowe 😉 🙂
(ma)