Przysłowia angielskie i polskie, chociaż różnią się od siebie, dotyczą tych samych sytuacji.
Dlatego chociaż w angielskim nie przestrzegamy co może się zdarzyć, jeśli w kuchni rządzić będzie sześć kucharek zamiast jednej i co by było gdyby babcia miała wąsy, to jednak przestrogi i porady w obu językach są znaczeniowo podobne. Nie tłumaczymy ich jednak dosłownie, gdyż nie jest to wskazane. Jest to jeden z tych przypadków, kiedy chodzi raczej o przywołanie ogólnego sensu zdania niż przekazanie czegoś słowo w słowo.
W ten sposób zachowamy ogólny przekaz, a jednocześnie uczynimy go bliższym polskiemu czytelnikowi.
Oto kilka przykładów.
Zacznijmy od tego, przywołanego na początku. „Gdzie kucharek sześć, tam nie ma co jeść„. Tak mówimy w Polsce. Anglicy przekazując tą samą informację także trzymają się tematyki kulinarnej, jednak ich przysłowie brzmi: „Too many cooks spoil the broth„, czyli „Zbyt wielu kucharzy psuje rosół„. Bardzo podobnie jest w języku niemieckim, gdzie ,,Viele Köcher verderben den Brei”. Różnica polega na tym, że nasi zachodni sąsiedzi nie psują rosołu lecz kaszkę.
Jeśli chcemy zaznaczyć, że ktoś pozbawiony talentów zawsze zwala winę za swoje niepowodzenia na narzędzia lub okoliczności, a nie na własny brak umiejętności, to powiemy „Złej baletnicy przeszkadza nawet rąbek od spódnicy„. U Anglików jest prościej: „A bad workman always blames his tools„.
My nie chwalimy dnia przed zachodem słońca, czyli nie świętujemy sukcesów dopóki nie zakończymy całkowicie pracy. W języku niemieckim jest bardzo podobnie ,,Man soll den Tag nich vor dem Abend loben”. Tutaj jednakże nie zachód słońca kończy ciąg wyrazów, a wieczór, przed którym nie można celebrować dnia. Wersja angielska jest zupełnie odmienna od polskiej oraz niemieckiej. „Don’t count your chickens before they hatch„, czyli nie należy liczyć kurczaków dopóki się nie wyklują.
Dla nas nieszczęścia zawsze chodzą parami. W Anglii „it never rains but it pours„. Czyli tam po prostu nie pada, ale od razu leje.
W Niemczech natomiast nie ma mowy o parach, lecz o samotności! ,,Ein Unglück kommt selten allein”, tj. nieszczęścia i powodzenia nigdy nie przychodzą same.
Według polskiego przysłowia „ciekawość to pierwszy stopień do piekła„, tak więc nie należy być wścibskim i zadawać za dużo pytań. Po angielsku brzmi to o wiele ciekawiej: „Curiosity killed the cat„, czyli… ciekawość zabiła kota.
W języku niemieckim brzmienie tegoż przysłowia także odbiega od języka polskiego: ,,Zu große Neugier treibt den Vogel in die Schlinge”- zbyt duża ciekawość wpędza ptaka do pętli”
„The early bird catches the worm” głosi angielskie porzekadło (dosłownie: ranny ptaszek złapie robaka), czyli „Kto rano wstaje, temu pan Bóg daje„. W realiach niemieckich poranna godzina zwiastuje złoto, czyli ,, Morgenstund hat Gold im Mund”.
I jeszcze jeden przykład, chociaż w tym przypadku różnice pomiędzy wersjami są właściwie kosmetyczne.
„If my aunt had been a man, she’d have been my uncle„, czyli „Gdyby moja ciocia była mężczyzną, to byłaby wujkiem” głosi angielskie przysłowie. Prawda, że podobne do naszego „Gdyby babcia miała wąsy, to by była dziadkiem„?
W języku niemieckim przysłowie takie nie jest powszechnie znane.
Występują wyłączenie tłumaczenia, które można spotkać w literaturze przedmiotu.
(ma)